czwartek, 26 listopada 2015

Dzień 25. Technologia i środowe WDiC

Dzięki technologii mogę podzielić się z Wami dzisiejszym postem.  Siedzę zc komórką  przeglądam internet, robię i obrabiam zdjęcia i umieszczam je na blogu.

Jedyne zażalenie w kierunku mądrych głów wymyślających nowe, ułatwiające nam życie gadżety : ja chcę maszynkę do rozciągania czasu!

P.S. i urządzenie skladające pranie i układające je na półkach oraz wkładające i wyjmujące naczynia ze zmywarki. ...

A czas wolny uzyskany dzięki różnym,przydatnym technologiom poświęciłabym czytaniu i dzierganiu.

Dwie książki.  Dwie robótki.
Josh Bazell "Dzika bestia". I znowu mam wrażenie, że książka ta została napisana na siłę.  Na odwrocie czytam, że to kontynuacja  bestsellerowej poprzedniczki-i wszystko jasne.  Widać, że  autor sili się na dorównanie poprzedniczce. Jezyk jest najeżony wulgaryzmami,o których pisarz zapomina, gdy fabuła gładziej się toczy.  Tu i ówdzie dorzucone nieco erekcji i sterczacych cycków bez zagłębiania się w sferę  uczuć.  Akcja ogólnie dość ciekawa i sporym plusem jest zaskakujące zakończenie. Podsumowując-można przeczytać, ale nikogo nie zmuszam.



Inna sprawa jest z powieścią "Wilk" Marka Hłaski. Już  sama jej geneza jest ciekawa. Napisana przez 19to letniego pisarza, przeleżała 60 lat w szufladzie  pośród innych manuskryptów. Przenosi jak za pomocą różdżki  w świat biedy warszawskich przedwojennych dzielnic robotniczych.  Opisy miejsc,postaci i język bohaterów są niesamowicie plastyczne.  Ideologia przebijająca się przez to dzieło,umieszczona  w nim ponoć by w ogóle w tamtych czasach móc wydać książkę, jest zręcznie podważana i relatywowana. Według mnie jest to lektura obowiązkowa.


6 komentarzy:

  1. Widze tam cos ślicznego szydełkowego:-) Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to kocyk, ktory od pol roku " mecze" ;)

      Usuń
    2. No to trzymam kciuki, żebyś nie musiała za długo go męczyć.

      Usuń
    3. oj pewnie jeszcze troche to potrwa... ale dziekuje za kciuki ;D

      Usuń
  2. Hm, książka brzmi ciekawie :) Muszę kiedyś wziąć się za tego autora, sporo o nim słyszałam. Bardzo lubię te dzierganiowo-czytelnicze posty środowe, można się zainspirować czytelniczo :D
    Robóki śliczne :) Co to jest to różowe? :>
    Btw - ja też poproszę maszynkę do rozciagania czasu. I jeszcze niszczarkę do kalorii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niszczarke do kalorii tez poprosze! ;)
      To rozowe to moherkowy sweterek ;D

      Usuń