środa, 22 października 2014

Zero null niente

w temacie robótek -jak widać w tytule. .. juz dawno nie miałam takiego zastoju drutowego jak teraz. . .co prawda skończyłam skarpety ale takie pokraki mi wyszły że zaraz za prucie się wezmę. .. zaraz po tym jak nelumbo narzucę.... i na dodatek zapomniałam wziąć ze sobą druty, a tutaj, na Sardynii jeszcze sklepu dziewiarskiego nie widziałam. .. mam tylko 3, 5 z krótką żyłką...A tak w ogóle to nowych wykałaczek potrzebuję.. .z żyłką, cienizny-od 2.0 do 3.0-możecie coś polecić?
 o i żeby  tak całkiem negatywnie nie było-słoneczne pozdrowienia z dzisiaj bardzo wietrznej wyspy.






czwartek, 9 października 2014

Niepowodzenia. ..


Bardzo fajnie robi się Nelumbo- wzór jest piękny, opis idealny, tylko chyba ze mnie dziewiarka jak z koziej d... trąba....
M wydawało mi się za duże, wiec sprułam po raz czwarty początek- prawie na wysokości rękawa byłam- i zrobiłam S. Teraz miałam już prawie skończony tułów- tylko ściągacz zrobić.... i przymierzyłam- wcześniej nie mogłam, bo żyłkę za krotka miałam i.... za duże ;( . Nie wiedziałam jak to się stało- przecież próbkę zrobiłam i dobrze wyszła i tak się fajnie dziergało.... i tak dla pewności spojrzałam na druty- rozmiar jest słabo widoczny- i już mam rozwiązanie zagadki- zamiast na 3,5 robiłam na 4 .... nie wiem jak to się stało, ze chwyciłam za nie ten rozmiar co trzeba... chyba jakieś fatum nade mną wisi...
Teraz z bólem serca pruje po raz czwarty, aby piaty raz narzucić- tylko mam dylemat- czy robić rozmiar S na 3,5 czy XS na 4 czy może XS na 3,5???
Teraz jest o więcej niż jeden rozmiar za duże....
A w międzyczasie chyba zrobię coś małego- jakąś czapkę czy skarpetki- potrzebuje czegoś udanego na pocieszenie ;D